heja heja nie ma kleja..
no to dzis w ramach tego ze jutro mozecie zamarznac albo co;) postanowilam napisac posta o tym jak mi cudownie.. a nawet nieco za goraco.. dzis bedzie rowniez krotko, bo kolejka do komputera.. bedzie o mojej cudownej ekipie z ktora mam przyjemnosc zyc i o rodzinie, u ktorej mieszkam (nistety tylko do niedzieli).. otoz sa tak cudowni ze prawie tak cudowni jak moja wlasna rodzina (pozdrawiam was radosci wy moje:*)
otoz mieszkam u Kwang jak juz wczesniej pisalam. kwang ma 14 lat, w domu sa jej 2 bracia, rodzice, dziadkowie w komplecie, rudy kot co uwielbia jak go glaszcze ale ma pchly albo cos innego, wiec moze sobie tylko pomialczec na ten temat;))
no specyfika rodziny jest jako nastepuje:
Kwang - cudowna istota, ktora trzesie klasa rowno;) wszyscy i w szkole i w domu sie jej sluchaja;) jest sliczna, super tanczy i kaleczy angielski prawie tak czesto jak ja;) wiec sobie gadamy po tajsko-lamanemu.. polskiego raczej nie uzywamy. Kwang wlasnie jest zakochana po raz pierwszy w zyciu i po namowie z jej kolezankami z klasy zrobilysmy jej tzw. mala siare:))) kto byl w szkole pamieta jak to sie robi hehehe no i skonczylo sie na tym ze kolega wzial od Kwang numer telefonu i wlasnie teraz zadzwonil hihihi wiec wolniej pisze bo musze trzymac kciuki;))))
First - nie ma to jak dac pierworodnemu na imie first;) - brat chodzi do tej samej szkoly co my.. ma 17 lat i mutacje przed soba;) no ale jest niezwykle pracowity - prasuje, poleruje srebra i ogolnie jest taki do rany przyloz;))
mlodszy brat chodzi do innej szkoly (jeszcze junior) no i maja tam takie cudowne mundurki ktore wygladaja jak nasze mundurki z zuchow;) i maja zolte chusty.. wiec przypominaja mi sie czasy indianskich pior:) stale mam wrazenie ze ma wyraz twarzy malego cwaniaczka.. (bo ma:)) no wiec da sobie chlopak rade w zyciu..
rodzice - tate widuje tylko rano jak nas wiezie do szkoly.. a mama nie zna po angielsku zadnego slowa. a ze ja nie znam prawie zadnego (Juz umiem liczyc do 10:))) po tajsku to se nie pogadamy.. ale sa cudowni.. zabrali nas (cala nasza grupe 10 osob - nas 5 EPs i nasze dzieci) na kolacje.. a w sobote zabieraja rowniez nas wszystkich na wyspe Kho Samet!!
na szczegolna uwage zasluguja bacie: babcia starsza ktora ma garba wielkiego i chodzi i caly czas zamioata podworko.. i babcia 2 ktora najlepiej z tego korowodu mowi po angielsku i kaze mi caly czas jesc (bo umie powiedziec tyl;ko sit and eat;)) hahahaha
no wiec jest przecudownie z moja rodzina.. mam swoj pokoj w domku na drzewie nad samym kanalem, spie na podlodze na macie, nad moim przeszklonym sufitem (a jak;)) mam drzewko z ptaszkami ktore wstaja o 3 rano zeby sobie pospiewac, nie mam klimy a moj Fan chodzi strasznie glosno - ale to mi nie przeszkadza bo zaglusza go generator pompujacy wode u nad kanalem;))) no cala reszta spoko haha
w niedziele jednak zmieniam rodzine. bede mieszkac u 13sto letniej Orn, ktora czym mnie dzis zaskoczyla bardzo dobrze mowi po angielsku. nie chce w sumie zmieniac rodziny bo mi tutaj baaaaardzo dobrze.. ale tak duzo dzieci chcialo nas wziac do siebie ze tak nas podzielono ze po tygodniu bedziemy u jednej rodziny.. milo z ich strony.
no i jeszcze musze napisac - ale to juz w skrocie o moich nowych przyjaciolach. dzis ich tylko przedstawie a potem wrzuce wam zdjecia;)
Kazuki z Japonii
Emily z Tajwanu
Putri z Indonezji
i Ina z Chin
to ludzie z ktorymi ucze. love them soooooooooo much az sama jestem zaskoczona jak szybko nawiazalismy tak mega przyjacielskie relacje.. gadamy o wszystkim i caly czas! no to tyle z dalekiego cieplego kraju
see you later aligator;)
PS.: Kwang skonczyla gadac i biega po pokoju i spiewa, zamiast mi powiedziec jak poszlo. ale chyba sie domyslam ze poszlo calkiem niezle;)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
no to trzymamy kciuki za Kwang! :)
ReplyDeletehehe czyli wszędzie te same problemy sercowe:) z taką gromadką to masz wesoło:) ja chcę fotę domku na drzewie:)))))
ReplyDeletea u nas dziś jest cieplej:) nawet śnieg się roztopił trochę.:D
ale sobie porę doskonała wybrałaś na wyjazd:) najgorsze Cię ominęło:)
buziaki!
tak wlasnie celowalam.. wracam na wiosne jak roze w lazienkach zakwitna;)
ReplyDeleteno Kwang wczoraj gadala 3 godziny z tym chopakiem hihihihihi no sie dzieje
jutro jedziemy na wyspe!! a w niedziele zmieniam rodzine :((( nie chce bardzo bo jest coraz weselej! no ale tam tez bedzie pewnie fajnie
sciskam was serdecznie :** pozdrowienia dla piotrka i filipa
hahaha
ReplyDelete