Mio nie mają przystanków na ulicy jak w Polsce, a jedynie na wyznaczonych stacjach. Na taką stację wchodzi się jednak tak jak do naszego metra, czyli przez bramki, które otwierają się jak się przyłoży kartę magnetyczną. Wszystkie takie stacje są zamknięte z każdej strony i oszklone. Mają rozsuwane drzwi, które otwierają się tylko jak podjeżdża autobus. Najpierw autobus otwiera swoje drzwi i wtedy otwierają się też te od stacji. Wygląda to mniej więcej tak:
Istnieją 2 typy takich metro-autobusów: niebieskie i zielone. Niebieskie są duże i jeżdżą po głównych ulicach i zatrzymują się przede wszystkim na takich stacjach, a zielone służą do dowożenia ludzi po osiedlach.
Mio zielone to takie małe busiki, które zatrzymują się już normalnie na przystankach na ulicy, jak u nas, natomiast bramki mają już w środku! Także nikt bez biletu nie wsiądzie;) Wygląda to tak:
I tak opłata za 1 przejazd Mio zawiera w sobie 1 przejazd Mio niebieskim i 2 przejazdy Mio zielonym.
Mio w Kolumbii jest wynalazkiem dość nowym i ma dopiero parę lat. Tym bardziej cieszę się, że trafiłam już na tę zmodernizowaną epokę, bo szczerze mówiąc ich busami normalnymi to i bym się bała jeździć i nigdy nie wiadomo co gdzie jedzie, bo plan jazdy głównie jest krzyczany z drzwi autobusu:D.
Czy jakieś inne pojazdy, poza Mio, mogą pomykać po pasie dla nich wyznaczonym? I czy to znaczy, że nie stoisz w korkach poruszając się nimi?
ReplyDeletenie, tylko Mio po nich jezdzi, co wiaze sie, jak slusznie mowisz, z tym, ze nie stoi sie w korkach! tylko na swiatlach.. dlatego to takie metro-autobus:)
ReplyDelete