Po pierwsze, w Cali w autobusach MIO nie ma przyklejonych naklejek, ze miejsce jest dla osób niepełnosprawnych, starszych lub kobiet w ciąży. Siedzenia te są natomiast innego koloru: wszystkie inne są szare, a te niebieskie. Co najdziwniejsze, bardzo często nikt nie siada na tych siedzeniach, nawet jeśli sporo osób stoi! Są jak gorące krzesła, a jeśli już ktoś usiądzie, natychmiast jak wchodzi ktoś starszy, dana osoba ustępuje miejsca.

Inna rzecz, która też zdarza się dość często i nikogo nie dziwi, to fakt, iż osoby siedzące często proponują, że potrzymają cięższe rzeczy osobom stojącym. Dziś pani zaproponowała, że potrzyma innej pani siatkę, innym razem pan wziął od pani torbę z rzeczami.. Tutaj liczy się też zaufanie, ale wydaje się, że nikt nie ma z tym problemu i ludzie tak sobie pomagają.
Bardzo mi sie to wszystko podoba!
ps. Zdjęcie dla przyciągnięcia uwagi czytelnika haha
btw łatwo poznać z jakiego filmu:)
American Beauty :) Klasyka!
ReplyDelete